Premiowanie Zrównoważonego Rozwoju
Praktyki związane ze zrównoważonym rozwojem są premiowane nie tylko w handlu. Wiele zakładów mleczarskich już teraz uzależnia cenę surowca od stosowania określonych czynności w gospodarstwach rolnych. Nie jest to nowość, a pomysł ich stosowania narodził jeszcze przed ogłoszeniem Europejskiego Zielonego Ładu. Prekursorami w tego rodzaju działalności były duńskie, holenderskie i niemieckie spółdzielnie mleczarskie.
Pierwszą dużą spółdzielnią mleczarską, która postawiła na premiowanie członków stosujących praktyki przyjazne dla klimatu była duńska Arla. Należące do 8 900 producentów mleka przedsiębiorstwo postawiło sobie za cel redukcję emisji gazów cieplarnianych o 30% do roku 2030 oraz do poziomu zero w roku 2050. Dodatkowe płatności dla producentów wprowadziła ona jako stały element cennika w lipcu ubiegłego roku. Bez wątpienia jest to rewolucyjna zmiana modelu w rozliczeniach za dostarczony do przetwórstwa surowiec. Jednocześnie trudno nie stwierdzić, że wymaga to znaczących zmian w samym podejściu członków spółdzielni do produkcji mleka. Sam system premiowania zrównoważonych praktyk polega na gromadzeniu punktów przez gospodarstwo rolne. Przyznawane są one w oparciu o listę działań stworzoną przez spółdzielnię. Jeżeli członek nie zgromadzi odpowiedniej ich ilości na określonym pułapie, jego cena za mleko będzie mniejsza.
Obszary w jakich mogą być gromadzone punkty to dostarczanie substratów do produkcji biogazu, wykorzystywanie odnawialnych źródeł energii, optymalizacja wykorzystania nawozów czy paszy dla zwierząt bytujących w gospodarstwie. Standardowy dostawca duńskiej spółdzielni produkuje około 1,2 miliona kilogramów mleka rocznie. Kwota jakie mógłby otrzymać za nie, gdy korzysta z praktyk związanych ze zrównoważonym rozwojem stanowi około 26 000 euro. Ponadto Spółdzielnia wprowadziła system monitorowania wpływu na klimat. Uczestnictwo w nim również wiąże się z dodatkowymi płatnościami. Łącznie uczestnictwo w obydwu programach ma obecnie wpływ na około 7% kwoty uzyskanej za dostarczone do niej mleko. Wbrew pozorom wprowadzenie tego rodzaju płatności nie było wielkim szokiem dla członków spółdzielni. Już w poprzednich latach dostawcy byli wdrażani do działań, które pozwolą im na uzyskiwanie wyższych cen.
Programy na rzecz zrównoważonego rozwoju są tworzone nie tylko w przypadku dużych przedsiębiorstw. Uruchamia je znaczna ilość nawet średnich zakładów mleczarskich. Przytaczając nawet pierwszy z brzegu przykład istotnego dla Unii Europejskiej producenta mleka jakim jest Irlandia, można łatwo stwierdzić, że większość firm premiuje praktyki związane ze zrównoważonym rozwojem. Przykładowo należący do 3 200 gospodarstw rolnych Lakeland Dairies postanowiło wprowadzić płatność motywacyjną za działania podejmowane na rzecz redukcji śladu węglowego w gospodarstwach rolnych. Na dziś funkcjonuje ona jako dodatek do ceny mleka, który będzie wypłacany od roku 2024 do roku 2026. Jego wysokość ustalono na 0,5 centa na każdy litr dostarczonego mleka.
Przykłady jak wymienione powyżej można mnożyć. Działania związane z umieszczaniem w cennikach dodatkowych płatności za praktyki prośrodowiskowe staje się coraz bardziej powszechne. Jak na razie na ten krok nie skusiła się jeszcze którakolwiek z polskich mleczarni. Niemniej wydaje się to tylko kwestią czasu, ponieważ temat ten jest już dyskutowany w części z nich.
#FunduszePromocji #ekspertmówi